czwartek, 7 września 2017

[RECENZJA] "Jak pokochać freaka" Rebekah Crane

Zdecydowanie najbardziej wyczekiwana przeze mnie premiera ubiegłego miesiąca. Wystarczyło, że raz przeczytałam opis, wiedziałam, że po prostu muszę ją mieć i przeczytać czym prędzej. Byłam pewna, że mnie oczaruje, zwłaszcza, że tematyka, jaką porusza, jest mi naprawdę bliska. Dawno nie cieszyłam się przesyłką tak bardzo, jak właśnie w przypadku tej książki!


Tytuł: Jak pokochać freaka

Autor: Rebekah Crane


Wydawnictwo: Feeria Young

Tytuł oryginału: The Odds of Loving Grover Cleveland

Data wydania: 2 sierpnia 2017


Liczba stron: 296


Kategoria: literatura młodzieżowa

  Zander ma 16 lat, maniakalnie wyrywa sobie włosy i marzy o tym, żeby wszyscy zostawili ją w spokoju. Najlepiej czuje się, będąc po prostu nigdzie, czyli wewnątrz swojej głowy. Rodzice jednak każą jej opuścić to bezpieczne miejsce i wyjechać na letni obóz dla zaburzonych nastolatków. Do którego – jej zdaniem – nie pasuje.
Sądzi, że jej współobozowicze są totalnymi wariatami. I faktycznie, wszyscy mieszkańcy obozu dryfują gdzieś na granicy diagnozy i życiowej katastrofy. Współlokatorka Zander, Cassie, określa siebie jako maniakalno-depresyjną anorektyczkę z chorobą dwubiegunową. Grover Cleveland (zupełnie jak jeden z prezydentów USA), słodki, ale niestabilny emocjonalnie chłopak, w kółko mówi o swojej przyszłej schizofrenii. I jest jeszcze Bek, uroczy, ale patologiczny kłamca.
Z czasem, mimo wszystko, między terapią grupową a zakazanymi nocnymi wypadami zaczynają się tworzyć niezwykłe przyjaźnie. W palącym słońcu stanu Michigan Zander i trójka nastolatków ujawnia przed sobą swoje dramatyczne tajemnice. Zander czuje niezwykły pociąg do Grovera i nawet zaczyna się zastanawiać, czy ewentualnie, kiedyś, być może mogłaby być szczęśliwa. Ale najpierw musi porzucić nadzieję na to, że kiedykolwiek uda jej się poskładać rozsypane kawałeczki samej siebie…


♡♡♡
  
  Pierwsze, co pomyślałam po rozpakowaniu paczki to, dlaczego książka jest taka chudziutka? Dawno nie miałam w rękach pozycji mającej niespełna trzysta stron. Miałam zabrać się za nią dopiero za jakiś czas, jednak tak kusiła, że sięgnęłam po nią już następnego dnia po otrzymaniu.


  Książka jest naprawdę potwornie wciągająca. Kartki praktycznie same się przewracały, tylko kiedy czasem się oderwałam, zauważałam, że kolejne kilkanaście, kilkadziesiąt stron już za mną. Historia pochłonęła mnie całkowicie, zakochałam się w niej po pierwszych kilku rozdziałach i skończyłam z kacem, na szczęście takim w miarę pozytywnym.


  Bohaterowie są realistyczni, tak samo jak ich problemy. Bardzo dobrze ich rozumiałam, bez problemu się z nimi identyfikowałam. Polubiłam główną bohaterkę, Zander, tak samo jak Grovera, który okazał się zabawnym, inteligentnym chłopakiem, przez którego usposobienie i słowa co chwilę się śmiałam, albo kręciłam głową, nie dowierzając, że mógł coś takiego powiedzieć na głos. Chwilami też po prostu chciałam go przytulić i powiedzieć coś pokrzepiającego.


  Jeśli chodzi o Cassie, to pomimo jej zachowania, nie odpychała mnie. Została świetnie wykreowana na zagubioną dziewczynę, która całe życie miała pod górkę i sama musiała radzić sobie z problemami.


  Bek na początku naprawdę mnie irytował, ponieważ tak właśnie działa na mnie kłamstwo, jednak do niego także szybko się przekonałam. Wcale nie jest taki zły.


  Autorka bardzo dobrze opisała uczucia postaci. Wszystko było naturalne. Bohaterowie zachowywali się tak, jak powinni, nic nie wydało mi się naciągane, nie działo się za szybko. Wszystko miało sens.


  Tak naprawdę jedyne, co mi się nie podobało w tej książce, to zbyt happy endowe zakończenie. Wątpię, że coś takiego mogłoby rzeczywiście się wydarzyć. Może jestem zbyt wielką pesymistką, jednak to mnie zdecydowanie nie przekonało.

  Książkę naprawdę warto przeczytać. Autorka posługuje się lekkim stylem, przez co książkę naprawdę przyjemnie się czyta, a historia jest oryginalna, zabawna i poruszająca.


  SeeTheShadows

2 komentarze:

  1. Szczerze powiedziawszy nie słyszałam o tej książce, ale dzięki Tobie wiem, że na pewno ją przeczytam. Świetna recenzja naprawdę mnie zachęciłaś ;)

    Pozdrawiam
    http://mojpowodbyoddychac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie ta książka :D Mam ja od jakiegoś czasu na półce i już wkrótce będę czytać :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń